Aby nie popsuć świąt

Aby nie popsuć świąt

Kilka tematów aktualnych na ostatnie tygodnie roku. Zbliża się Boże Narodzenie – najbardziej radosne święta, szczególnie dla dzieci. Do napisania tego tekstu skłoniła mnie gazeta uchodząca za opiniotwórczą. Mianowicie owi “uczeni w piśmie” sugerują aby w święta raczej wypocząć zamiast męczyć się rodzinnymi spotkaniami. Tak jakby jedno było przeciwne drugiemu. Znamy to, znamy – już był kiedyś taki ‘Klub Poszukiwaczy Sprzeczności ‘ (czym skorupka za młodu nasiąknie)… Ponieważ środowisko owo słynie z tego, że ryje by robić podziały między ludźmi, więc powiedzmy sobie:- “Właśnie że nie – my się spotykać będziemy, bo miło jest spędzić wspólnie czas!”

Ale warto pomyśleć o paru rzeczach, aby “nie zepsuć świąt” – jak radzi ktoś życzliwie. Więc przy stole spotyka się rodzina, czasami wiele osób: kuzyni z dziećmi, ciotki, stryjowie, dziadek a może i teściowa. Niektórzy zobaczą się po długiej przerwie, nawet gdy mieszkają nie daleko – takie czasy. Robi się gwarno: co tam słychać, czy wszyscy zdrowi, jakie wiadomości od syna z Niemiec albo od córki z Australii. Też – takie czasy, każda rodzina utraciła kogoś bliskiego na skutek emigracji. Nie potrzeba wojny aby Polskę wyludnić. I tu wskakują gorące tematy. Pół biedy kiedy dotyczą rozgrywek sportowych, pogody albo jakiegoś dobrego filmu. Ale – uwaga! – ktoś zahaczył o politykę, no i zaczęło się.

Radek wrócił własnie z Brukseli i rozpocząl pojednawczo: Parkiet Oświeconych wprawdzie popiera dewiacje, ale za to ma większe wsparcie u Makreli i jest łatwiejszy do strawienia w Związku Zjednoczonych Republik Europy. To nieprawda – ktoś krzyknął z drugiej strony stołu – kiedy oni się dorwą do koryta, to natychmiast sprzedadzą nasze lasy i jeziora. Do dziś nie wiemy komu oddali uzdrowiska i ośrodki wczasowe.

Co ty mówisz, Kasiu – ta wasza Prawda i Suwerenność jest jeszcze gorsza, oni zrobią to samo tylko pod płaszczykiem patriotyzmu, bezczelnie uprawiają reklamę w kościołach wciskając się na pierwsze ławki. I na dodatek robią największe lody żymianom. E tam, po co wy się spieracie: narzekali wszyscy na komuchów, a solidaruchy wcale nie są lepsze – próbuje ochłodzić atmosferę Zbigniew, emerytowany podpułkownik milicji. – Rozpie…li polski przemysł, co naród zbudował po wojnie a teraz nasza młodzież tuła się po świecie za pracą, jak biedacy z Trzeciego Świata. Czas najwyższy pogonić ten cały POPiS na cztery wiatry a w miejsce przebierańców dopuścić fachowców.

Przestań Zbychu, już większego krętacza jak ten wasz pijaczyna Stoletz nie było – krzyknęła na szwagra Kasia. – Zabrakło już wam porządnych członków czy co? Wy sami nie wiecie ilu agenturom on się wysługiwał. No przecież dlatego obce gadzinówki czepiają się porządnych ludzi a jego nie tkną. A ja mam to wszystko w nosie – burknął ośmielony Rafał – zrobię sobie makijaż, założę biustonosz i pójdę protestować na sylwestrowej defiladzie.

O Boże, czy wy znowu musicie kłócić się o głupią politykę! – apeluje zgorszona ciocia Tekla. – Tyle pysznego jedzenia mamy tu na stole, a wy nawet tego nie zauważyliście. Daruś, mój kochany chrześniaku – powiedz im coś na uspokojenie, ty widziałeś kawał świata. A co tam będę mówił, ciociu – odpowiedział siedzący cicho Dariusz, doktor nauk biznesowych. Jak wujkowie myślą, że partie rządzą to ja nic nie poradzę. Te pyskówki u góry to teatr dla gawiedzi, najważniejsze decyzje zapadają gdzie indziej. Nawet rozgarnięte dzieci wiedzą, że partie po to się zaklada, żeby ludzi skłócać. No widzicie, nareszcie głos rozsądku – podsumowała babcia Malwina. – Zamiast tych sporów to włączę dla nas wszystkich plytę – przecież mamy tyle pięknych kolęd.

.

.

Zgaszono światła, tylko mała świeczka została przy stajence. Goście zamilkli, zrobiło się jakoś inaczej, uroczyście. Lżej na sercu i trochę wstyd za te pyskówki.

Gdy ucichły krewkie głosy, wystraszone dzieciaki zaczęły wychodzić spod choinki. Jasiek wyjął z futerału skrzypce i na prośbę babci też zagrał kolędę https://www.youtube.com/watch?v=LJCiQyCcxFc .

Wszyscy odetchnęli, tym razem odbyło się bez awantury i nawet nikomu nie rozbito porcelany na głowie. Tutaj coś na marginesie, od strony praktycznej: czy nie lepiej uzgodnić na samym początku, że pewnych tematów nie poruszamy – przynajmniej dzisiaj, przy świątecznym stole? Jeśli jednak parę osób o podobnych zainteresowaniach chce koniecznie porozmawiać, to niech sobie siądą cichutko gdzieś na boku aby nie zanudzać pozostałych. A dla wszystkich, to mogą być wpólne przyjemne tematy np. wspomnienia “Najpiękniejsze święta w moim życiu”.

Zaraz przyjdzie święty Mikołaj z workiem prezentów dla grzecznych dzieci. I tu znowu problem: jakie to będą prezenty? Może zamiast kolejnych elektronicznych świecidełek lepsze są jakieś tanie zabawki-łamigłówki, planszowe gry albo klocki lego… Możliwości jest wiele, a kupowanie prezentów dla dorosłych jest ryzykowne bo nie łatwo jest trafić w czyjś gust.

Jak chodzi o rozmowy, to nie tylko polityka może być powodem konfliktów ale także zbytnia dociekliwość: Kasiu czy już masz chłopca? A może się zaręczyliście? Gienek, kiedy się wreszcie ożenisz? Znowu jesteś bez pracy? Czemu Krysię tak długo trzymali w szpitalu? Już tyle lat po ślubie a wy jeszcze nie macie dzieci… I tak dalej. Jeśli ktoś chce, to sam powie o swoich sprawach. Delikatnosć to ważna zaleta, nie tylko w dyplomacji czy podczas rozmowy.

Wracając do potraw. Nie jest chyba dobrze gdy gospodyni urobi się po łokcie, niekiedy przez kilka dni po to, by stół się uginał od jedzenia. Wiadomo, że i tak nawet połowy z tego nie zjedzą a później trzeba całe michy upychać w lodóce. Jak przygotuje mniej, to goście nie będą się objadać ponad miarę. Bardziej docenią kilka nowych i lekkostrawnych dań. Łatwiej będzie wstać od stołu i pójść na Pasterkę. I to by było na tyle, jak mawiał pewnie profesor Mniemanologii Stosowanej. Acha, byłbym zapomniał: przecież w sklepach też oferują wyborne sałatki, ciasta oraz inne wiktuały po całkiem przystępnych cenach. Chociaż co pewien czas warto spróbować coś nowego…

WESOŁYCH ŚWIĄT !!

.

Takie to były rodaków rozmowy przy choince na początku 3-ciej dekady XXI wieku. Oby kiedyś nasze wnuki mile wspominały święta spędzone w rodzinnym gronie.

PS: Panu W.P. dziękujemy za dowcipny artykuł i pożyteczne porady.

_______________

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Translate »