Świat po amerykańsku

Świat po amerykańsku

Przed 100 laty urodził się jeden z najwybitniejszych przedstawicieli Polonii w Stanach Zjednoczonych, prof. Iwo Cyprian Pogonowski (1921- 2016). Był on amerykańskim inżynierem, który przeżył tam ponad 60 lat. Oprócz pracy zawodowej i uniwersyteckiej, przez kilkadziesiąt lat udzielał się bardzo aktywnie jako publicysta i działacz społeczny.

.

Podczas pracy w Teksasie, Pogonowski zmodernizował tamtejsze wieże wiertnicze do wydobywania ropy naftowej.

Jako nastolatek Pogonowski walczył w kampanii wrześniowej. Aresztowany w grudniu 1939 przez Ukraińców pracujących dla gestapo, był więziony kilku miejscach i w sierpniu 1940 został zesłany do niemieckiego obozu koncentracyjnego Oranienburg-Sachsenhausen. Spędził tam całą wojnę, a 22 kwietnia 1945 obóz wyzwoliła 2-ga Dywizja Piechoty Wojska Polskiego przy udziale Armii Czerwonej. Tymczasem Niemcy zgrupowali kolumnę więźniów i popędzili w kierunku Schwerina. Marsz śmierci zakończył się dopiero 2 maja 1945 roku, ale Pogonowskiemu się udało wcześniej zbiec pod ostrzałem niemieckich strażników. Na liście znanych osób uwięzionych w tym obozie, wikipedia jego nazwiska nie podaje.

.

Niemiecki obóz koncentracyjny Sachsenhausen. Z lewej strony – tajemnica upamiętniająca “Marsz śmierci” w którym znajdował się Pogonowski. Na prawej fotografii widoczna jest cela gen. S. Grot-Roweckiego (1895-1944), legendarnego komendanta Związku Walki Zbrojnej, później przemianowanego na Armię Krajową.

.

Po wojnie młody ocaleniec podjął studia na wydziale handlowym (Institute Superieur de Commerce) Katolickiego Uniwersytetu w Antwerpii. W latach 1947–1950 pracował w Wenezueli. Ukończył kierunki inżynieria budowlana i inżynieria przemysłowa na uniwersytecie w Tennessee; pracował później na tej uczelni jako wykładowca. W późniejszym okresie pracował w przemyśle naftowym i opatentował 49 wynalazków. Równocześnie wykładał na Uniwersytecie Stanowym Wirginii i po kilku latach otrzymał tytuł profesora.

W roku 1957 odwiedził Polskę, gdy już nastała odwilż po Październiku 1956. Za pośrednictwem rodziny poznał młodą dr. medycyny Magdalenkę Czarnek, której przodkowie też mieli szlacheckie pochodzenie. Pobrali się w Krakowie i dopiero po kilku latach Magdalenie pozwolono wyjechać do męża. Razem przeżyli szczęśliwie 59 lat. Rodzice i żona Pogowskiego byli więzieni przez gestapo w Warszawie, inni członkowie rodziny ze strony małżonki też zginęli na wojnie.

.

Profesor Pogonowski był niesamowicie płodnym i wnikliwym publicystą. Oprócz opracowania obszernych słowników polsko-angielskich, jego szczególne zasługi są na polu odkłamywania polskiej historii wśród amerykańskich czytelników. Jego książki rozchodziły się w dziesiątkach tysięcy ekzemplarzy wydanych po angielsku. Popularność zyskały też programy telewizyjne, jak np. wykład o polskiej szabli. Opracował słowniki polsko-angielskie i angielsko-polskie (w podręcznikowej i pełnej, 3-tomowej wersji), które sprzedały się w około 25 milionach egzemplarzy. Pisał dużo artykułów na bieżące tematy polityczne i o stosunkach polsko-amerykańskich a niektóre jego teksty odkrywały fakty, które są szczelnie zakrywane przed światem. Przewidywał, że XI wiek będzie należał do Azji. Na czele będą rywalizować Chiny z Indiami a Stany Zjednoczone, Europa i Japonia nie będą już dominować w światowej ekonomii. Sprzeciwiał się inwazji na Irak, krytycznie analizował przyczyny zawalenia się dwóćh wieżowców w Nowym Jorku. Rozmawiał ze swoimi żydowskimi kolegami z czasów szkolnych we Lwowie: “Czemu wy nie zaprzeczacie tym kłamstwom o Polsce?” Niektórzy z nich osiągnęli wysokie pozycje w amerykańskiej polityce, ale zdaje się że byli pod czyimś naciskiem, dlatego milczeli. Opublikował bardzo dużo ciekawych artykułów na swoim blogu, który oczywiście “zniknął”z internetu. W 2002 został odznaczony medalem Polonia Mater Nostra Est. W Polsce ukazały się one w książce “Świat po amerykańsku” której tytuł użyliśmy do tego artykułu. A poniżej jeden z artykułów (fragmenty) prof. Pogonowskiego, smakowity kąsek dla badaczy okresu tzw. III-ciej RP.

*

Twarda i miękka gra Kwaśniewskiego

Nieraz pytają mnie znajomi Amerykanie jak to jest, że prezydentem w Polsce jest były minister rządu komunistycznego, który upił się w czasie obchodów na grobach oficerów polskich zamordowanych przez NKWD w Charkowie. Czy Polacy zapomnieli jak on publicznie kpił sobie z naszeg Papieża ? Odpowiadam znajomym Amerykanom, że niestety mamy tu do czynienia z “soft ball and hard ball political game“, używając amerykańskiego wyrażenia, które określa grę polityczną prowadzoną “miękkimi, łagodnymi” lub “twardymi” czyli bardziej brutalnymi środkami.

.

Zawiało prezydenta nad grobami. Złośliwi mówią, że to nie naczelny wódz Sił Zbrojnych, ale główny menel RP. Aby się odżegnać od komunizmu, na Ukrainie parodiował po pijanemu hymn rosyjski (filmu jeszcze nie usunięto z internetu).

Niestety pamięć tych haniebnych wyczynów i komunistycznej przeszłości politycznej Kwaśniewskiego jest zacierana ofensywą zabiegów w tak zwanych “public relations” (komunikacja publiczna, sztuka manipulowania) w mediach. Ta gra stanowi “miękką” stronę kreowanej popularności, w której wykorzystuje się wszelkie środki socjotechniki medialnej. Już liberalna gruba kreska uwolniła partyjnych apratczyków od odpowiedzialności, umożliwiając im uprzywilejowany udział w “prywatyzacji.” W ten sposób stali się oni błyskawicznie najbogatszą i najbardziej wpływową grupą wśród Polaków.

Kontrola mediów to podstawa “miękkiej” gry o popularność, gdyż jest kluczem do tego, co publiczność widzi i skąd czerpie wiadomości. Komunistom i współpracującym z nimi liberałom jak i zwykłym oportunistom udało się w wysokim stopniu zagarnąć kontrolę nad środkami masowego przekazu i stosować gruntownie zaplanowaną akcję propagandową na rzecz Kwaśniewskiego i jego żony. Natarczywa propaganda może wylansować w ten sposób pierwszą kobietę w wyborach na prezydenta Polski.

Ważną zasadą gracza o naczelne stanowisko jest oszczędność pokazywania się na ekranie w chwilach trudności i upokorzeń społeczeństwa tak, żeby nie był on kojarzony z takimi negatywnymi zdarzeniami jak wzrastające bezrobocie, korupcja i ogólna bieda. Jest to w przypadku Kwaśniewskiego i jego żony sytuacja szczególnie trudna, ponieważ za fatalny stan kraju jest odpowiedzialna jego własna formacja polityczna, SLD. Z tego też powodu jest najwyraźniej inscenizowany “konflikt Kwaśniewski kontra Miller” tak, żeby negatywne skutki rządów SLD nie odbijały się na popularności małżeństwa Kwaśniewskich.

“Miękka” gra polityczna w czasie dzisiejszej “rewolucji informacyjnej” jest bardzo skuteczna w reklamowaniu ludzi i wszystkiego co ludzie sprzedają. W Ameryce jest przysłowie, że “media są w stanie wybrać nawet Mickey Mouse (myszkę Miki) na prezydenta USA”. Procedura tych zabiegów medialnych nie jest skomplikowana: należy unikać wszelkich negatywnych akcentów w dzienniku telewizyjnym i prasie wysokonakładowej ale akcentować wszystko co może być przyjmowane pozytywnie. Trzeba ograniczać pokazywanie szczegółów wątpliwych lub negatywnych pod jakimkolwiek względem czyli stosować to, co się nazywa po angielsku “damage control” czyli minimalizowanie szkód.

.

Na przykład należy unikać w dzienniku telewizyjnym pokazywania fotografii Kwaśniewskiego w jarmułce, jak to miało miejsce w Jedwabnem, gdzie Kwaśniewski przepraszał za wymyślone “zbrodnie Polaków”. Był to wstęp mający uzasadnić bezpodstawne żądania by Polska wypłaciła Żydom setki miliardów dolarów. W czasie prezydentury Kwaśniewskiego media w Polsce skrzętnie milczały, że jego polityka przeproszeń i skruchy stanowi ważną broń w rękach antypolskiego żydowskiego ruchu roszczeniowego.

.

Redaktor naczelny “Sztandaru Młodych” (gazeta Związku Młodzieży Socjalistycznej). Tam systematycznie uprawiało się propagandę dla mlodzieży. Program ZMS: “Sercem i myślą związani z Partią”.

.

Kwaśniewskiemu, jako dziennikarzowi prasy w dawnym systemie i byłemu ministrowi rządu PZPR do spraw młodzieży, znane są także metody “twardej” gry politycznej. Komuniści używali tych metod opracowanych uprzednio przez KGB oraz pokrewne aparaty terroru w satelickich krajach. Tymi metodami posługiwali się politycy za czasów “władzy ludowej” w celu prowokowania ludności takimi środkami jak brak podstawowych towarów w sklepach, zastraszanie i pogarszające się warunki życia a z drugiej strony – udzielanie różnych przywilejów członkom swej partii.

Czy od obrony Polski przed oszczerstwami ważniejszą była obietnica o wysłaniu naszych żołnierzy do Iraku? Bez różnicy, czy to Układ Warszawski, czy NATO – kameleony polityczne zawsze się urządzą. Mówili o nich: “wańka-wstańka”.

.

Jest rzeczą typową, że Kwaśniewski w czasie tzw. “state visit”, czyli oficjalnej wizyty głowy państwa, niby zaznajomił się z Bushem, ale w rzeczywistości ani on ani polska służba dyplomatyczna nie zareagowali na antypolskie kalumnie zawarte w oszczerczym artykule “o zdyskredytowanej historii Polski”, który to artykuł ukazał się w bardzo wpływowym piśmie “Foreign Affairs Magazine” autorstwa A. Brumberga, znanego polakożercy. Rasistowskie nastawienie Abrahama Brumberga wobec Polaków jest podobne do nastawienia nazistów wobec Żydów, przedstawianaych podczas wojny jako degeneratów mających na celu niszczenie “rasy aryjskiej.”

*

Kilka uzupełnień. Jolanta Kwaśniewska nie kandydowała do wyborów prezydenckich, choć miałaby duże szanse wygrać przy olbrzymim poparciu zainstalowanych w Polsce obcych mediów. Zdawali sobie sprawę, że byłoby to jednak za mocne przegięcie, chociaż popularność miała ogromną – właśnie dzięki reklamie wspomnianych mediów. A razem z genialnym małżonkiem i kilkudziesięcioma medalami są jeszcze dodatkowo uhonorowani jako dama i kawaler dziecięcego Orderu Uśmiechu. Cóż to za szczęście, gdyby ta majestatyczna para mogła milościwie panować przez dziesiątki lat! A młodsza latorośl też nie uniknęłaby zaszczytnego stanowiska – medialna machina propagandy może z niebytu każdą miernotę wyciągnąć na piedestał.

.

Parasol noś i przy pogodzie

Gdy się cofnąć o kilka lat, to warto przypomnieć, że Wałęsa nie był pupilkiem wuja Sama za oceanem. To właśnie w USA szkolono ekipę Kwaśniewskiego przed wyborami prezydenckimi w Polsce ponieważ Wałęsa nie był im już potrzebny. Nowy kandydat na prezydenta był fachowo przygotowany od strony taktycznej, tam są najlepsi specjaliści od manipulacji. Na debatę telewizyjną przedstawiciel przefarbowanej lewicy przyszedł z opóźnieniem, kiedy Wałęsa siedział przed kamerami coraz bardziej się denerwując. Gdy Kwaśniewski się w końcu pojawił, pozdrowił uprzejmie telewidzów ignorując zupełnie Wałęsę. Tego było już za wiele i upokorzony Lech popelnił kilka rażących błędów. Z kolei nowy kameleon-demokrata promieniował dobrym samopoczuciem. Gdy jeszcze dorzucił co jakiś czas prymitywny żart pod adresem Wałęsy, to ten był załatwiony. Nie merytoryczna dyskusja, ale tanie chwyty decydują o wyniku wyborów. Ludzie to kupią, bo w telewizji ważniejsza jest wizja niż fonia. Inna rzecz: czy nie byłoby lepiej dla Wałęsy, gdyby nie podjął się prezydentury? On był związkowcem i to było jego pole działania. Zresztą i tak obstawili go z każdej strony agentami SB. Nawet Kwaśniewski z typową hipokryzją wypominał mu towarzystwo SB-ka Wachowskiego, choć właśnie tamte kręgi podesłały Wałęsie takiego kierowcę-opiekuna. Po spotkaniu przy kanciastym stole, gen. czeKi(szczak) powiedział: “No to zmontujemy im teraz sto partii prawicowych”….

.

Najpierw USA przywitały Wałęsę w kongresie z hucznymi brawami (15 XI 1989), a kilka lat póniej uknuli za plecami spisek przeciwko niemu popierając Kwaśniewskiego. Jak tu wierzyć politykom? Z drugiej strony trzeba przyznać, że dyplomacja III RP /PRL-bis ma poczucie wstydu. Na ścianach polskich placówek zagranicznych wisiał portret Wałęsy, ale już jego następcę dyskretnie pomijano, aby nie drażnić Polonii a przed cudzoziemcami się nie ośmieszać.

.

Jak chodzi o “twardą grę” to warto by uwzględnić spotkania z agentami obcych wywiadów (jak np. z Ałganowem), doradztwo dla rządu na Ukrainie i wysokopłatne usługi dla Kulczyka, kontakty z wiedeńskimi “biznesmenami” o podejrzanej przeszłości. Większość tych materiałów i zdjęć zniknęła już z internetu, a dziennikarze ucichli. Oficer wywiadu, który znalazł mocne dowody na kryminalne powiązania, stracił pracę i musiał z Polski wyjechać. I to jest właśnie twarda gra w liberalnym świecie, który oficialnie potępia cenzurę. Były jeszcze inne twardsze gry: nigdy nie wyjaśnione morderstwa dokonywane przez “nieznanych sprawców” , “katastrofy samochodowe” i wspomagane “samobójstwa” ale tym się zajmowały specjalne grupy czeKi-szczaka. Wierzymy, że Kwaśniewski udziału w tym nie brał, bo miał inne zadanie. Ale był po tamtej stronie. Chociaz w PZPR roiło się od krętaczy i oportunistów, to nawet i tam trafiali się czasem uczciwi ludzie. Czy wśród takich nie można było znaleźć kandydata na prezydenta? Oj, niedobrze to świadczy o tym całym towarzystwie. Ale mimo wszystko trzeba docenić skromność prezydenta. Gdy Kwaśniewskiemu zarzucano kłamstwo odnośnie tytułu magistra, on milczał pokornie chociaż – jak odkrył red. Lech Jęczmyk – robił studia podyplomowe w Moskwie i spał w tym samym akademiku, co późniejszy prezydent Kazachstanu, Nursułtan Nazarbajew.

.

Największa afera polityczna III RP. Sowiecki szpieg W.Ałganow (lewe zdjęcie, głowa oznaczone kółeczkiem) w otoczeniu polskich towarzyszy. Twarze znajome, ale – zdjęcie na prawo – kto z nich był wspólpracownikiem o pseudonimie “Olin”? Wypierał się w żywe kamienie, chociaż zachowalo się kilka zdjęć z różnych takich spotkań. Kolesie mówili: “Nie ma co się dziwić, znamy go od dawna – to taki mały cwaniaczek”.

.

Ale nowy “prezydent wszystkich Polaków” roztaczał wielkie perspektywy, obiecywał pracę w Londynie i w ogóle wspaniale życie na emigracji. Jakież piękne hasło wyborcze mu wymyślono – “Wybierzmy przyszłość” (przy zmywakach i tureckich kebabach?). Takie oferuje rozwiązanie na bezrobocie: młodzież ma wyemigrować aby w Polsce zamieszkali inni. Sam się do wyjazdu nie kwapił. Jeśli trudno jest zrozumieć, jakie zasługi mial Kwaśniewski otrzymując tytuł doktora honoris causa w Izraelu, to można ów tytuł powiązać właśnie z przeprosinami w Jedwabnem. Od tego czasu w Tel-Avivie wydaje się masowo polskie paszporty osobom, które nie znają języka polskiego i nic wspólnego z Polską nie mają. Ponadto występek ówczesnego prezydenta był potrzebny do ustawy 447, na podstawie której Stany Zjednoczone będą wspierać nowojorskie roszczenia wobec Polski, sięgające sumy kilkuset miliardów dolarów. Takich mamy sojuszników. Nie powinien więc prof. Pogonowski się dziwić, że prezydent Kwaśniewski nie reagował w USA na kampanię oszczerstw przeciwko Polsce. Inny był cel tej wizyty.

.

Na temat podejrzanych interesów i posiadłości poprzedniej nomenklatury krążą legendy. Ale takie to były “prywatyzacje”. Dawny gmach komitetu centralnego, PZPR zamieniono na giełdę papierów wartościowych. Pecunia non olet (Pieniądze nie śmierdzą). W pobliżu była siedziba ZMS, gdzie zatrudnił się Kwaśniewski. Przy samym budynku, na skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Nowego Świata ustawiono wielką sztuczną palmę – symbol mamony.

.

Przypisywanie Kwaśniewskiemu, że ojciec miał inne nazwisko i był agentem sowieckim – jeśli to jest prawda – nie powinno być jego obciążeniem, przecież nikt nie może odpowiadać za czyny swoich rodziców. Podobne wytykanie byłemu prezydentowi, że podczas wizyty na Litwie odwiedził grób swojej babki na żydowskim cmentarzu jest niewłaściwe, bo dlaczego nie mamy modlić się przy grobach naszych przodków?

.

Tacy “mężowie stanu i autorytety” są zgodni co najmniej w jednym temacie: urządzić Polskę tak, by młodzi masowo emigrowali zostawiając opuszczone miejsca dla koczowników i “samych swoich”.

.

Natomiast ważniejsze jest to, ile złego lub dobrego przyniosła Polsce jego prezydentura. Na przykłąd przepis o możliwość rejestracji kilkunastu osób jako związek religijny ma skutki dalekosiężne. Na wymarzonym Zachodzie są miejsca, gdzie na każdym rogu ulicy stoją bożnice różnych religii – coraz częściej opustoszałe i wystawione na sprzedarz. Podział takich społeczeństw jest bardzo głęboki. Może i dla Polski ktoś szykuje taki scenariusz, bo wzrasta ciągle ilość sekt. A jeśli na przykład sataniści zechcą się zarejestrować w Polsce, to co – zabronić im? Przecież w myśl wprowadzonych za jego prezydentury przepisów byłaby to dyskryminacja. Tymczasem w sąsiednim kraju zabroniono działania jednej z najbardziej natarczywych sekt jest, na podstawie decyzji parlamentu, gdyż udowodniono, że ich agitacja prowadzi do rozbicia rodzin. I żadne prawo-człowiecze naciski zachodnich organizacji “pozarządowych” nie mogły tego zmienić. Dobrze to czy źle?

.

Historia szabli – wykład profesora Pogonowskiego w amerykańskiej telewizji

Ale trzeba wierzyć, że i do Polski powrócą normalne czasy. W historii były już tragedie zda się beznadziejne a jednak “dziwnym trafem” Rzeczypospolita wychodziła z nich zwycięsko. Przypadek to, cud czy Opatrzność… Powróćmy do Trylogii Sienkiewicza (książek, nie filmów) i zobaczymy, że – pomimo zdrad i podłości ówczesnych elit – Polska ocalała. Obyśmy tylko brali przykład z takich ludzi jak profesor Iwo Cyprian Pogonowski. Zacznijmy od tego, aby nazywać rzeczy po imieniu – nawet gdy za to spotkają nas przykrości. Tego nauczał Jan Paweł II, wyśmiewany przez byłego prezydenta. Jest to tym bardziej smutne, że oprócz podłych oszczerców i zdegenerowanych typów byli także uczciwi Żydzi, którzy pokochali Polskę i bronili ją. Nie dajmy się wciągnąć parchom w szowinistyczne rozgrywki. Przyszłym pokoleniom trudno będzie uwierzyć, że z tak bardzo pokrętnymi politykami Polska weszła w XXI wiek. Może będą o tym czytać, jak my w młodości Trylogię – “ku pokrzepieniu serc” (słowa, którymi Sienkiewicz zakończył swoje dzieło).

______________

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Translate »