Umasowienie jako strategia
W internecie każdego dnia rozsyłane są tysiące artykułów i filmików. Prawdopodobnie wielu z nas w swojej skrzynce adresowej znajduje taką korespondencję. Czy rozsyłanie jakichś plotkek albo negatywnych wiadomości ma sens? One nic dobrego nie wnoszą w nasze życie. Przeciwnie – krążenie takich wiadomości to jest właśnie najbardziej szkodliwy wirus naszych czasów, bo odwraca uwagę od spraw naprawdę ważnych. Jeśli otrzymujemy jakieś filmiki bez uzasadnienia dlaczego mamy je oglądać, to trzeba je natychmiast usuwać. Tutaj dla odmiany znajduje się opracowanie sfilmowanego wykładu, na który poświęciliśmy dużo czasu. Tekst pisany w odróżnieniu od nagranego dżwięku czy filmu ma tę przewagę, że można w dowolnej chwii przerwać czytanie aby zastanowić się nad tym, co czytamy. Czy warto było opracować tu wersję drukowaną? Oceńcie sami.
Teraz kilka zdań wprowadzających. Cały film jest długi – (2:49:35) https://www.youtube.com/watch?v=Ht6g9mpcohY dlatego radzimy obejrzeć tylko pierwszą godzinę, gdyż po wykładzie następuje dyskusja, nieuporządkowana i bez dobrego nagłośnienia. Warto natomiast przywołać przyjęty bezkrytycznie zwrot ‘zasoby ludzkie‘ w miejsce tradycyjnego “działu kadr.” Sam termin, podobnie jak wiele innych potworków językowych, wciśniętao nam z języka angielskiego. Otóż ta nazwa sugeruje, że wszyscy jesteśmy masą czyli zasobami – podobnie jak zasoby węgla, miedzi czy torfu. Nie przeszkadza to, by “imperium dobra” napadało na inne państwa w imię obrony demokracji na świecie. Demokracja znaczy dosłownie: rządy ludu, mas ludowych. A więc chodzi im o rządy zasobów ludzkich? Zamieszanie w słownictwie powoduje chaos w myśleniu i utrudnia porozumienie.
.
Dr Aldona Ciborowska:
Umasowienie jako strategia NWO
Co jakiś czas pojawia się hasło “Nowego Światowego Ładu” (N.W.O.) Ma to nastąpić drogą umasowienia, które faktycznie jest atakiem na rozum człowieka. Robi się to dowolnymi technikami. Jednak rozum ustawiony do prawdy potrafi się bronić przed umasowieniem, bo jest w stanie rozpoznać co jest dobre a co złe. W następstwie, wola człowieka decyduje o wybraniu tego co jest słuszne.
Ale współcześni ideolodzy rozprawiają się z filozofią, która jest przecież umiłowaniem mądrości i poszukiwaniem prawdy. Tymczasem oni ciągle pozostają zakładnikami heglowskiej filozofii, według której wszystko opiera się na uzgadnianiu przeciwieństw, czyli: teza + antyteza = synteza. Prowadzi to naturalnie do absurdów, bo zabijanie może okazać się obroną życia (według takiej żonglerki pojęć aborcja staje się “prawem kobiety”). Dokonuje się zatem dekonstrukacja rzeczywistości czyli rewolucja, przed którą przestrzegała Marguerite Peeters. Żebyśmy właściwie spojrzeli na to co się dzieje, to trzeba sobie uzmysłowić, że toczy się walka. To jest walka, ale prowadzona współcześnie w sposób bardzo subtelny: przez środki masowego przekazu, na uczelniach, w edukacji oraz w kulturze.
.
.
Aby przeprowadzać takie społeczne rewolucje, dokonuje się podmiany języka przez odchodzenie od wyraźnych i ustalonych od wieków określeń. Stopniowo usuwane są takie wyrazy (np. prawda, miłość, wierność, ojczyzna), którymi nazywaliśmy rzeczy po imieniu, a w ich miejsce wprowadza się słowa utrudniające odróżnianie. I to jest następna technika umasowienia.
Najbardziej widoczną techniką umasowienia jest przyspieszanie. Gdy nadmiar słów przestaje działać, zaczęto atakować nas wielkimi obrazami reklam jak również zmieniającymi się coraz szybciej migawkami filmowymi. Widzimy wokół siebie coraz więcej obrazów, zmieniających się coraz szybciej. Akceleracja czyli przyspieszanie i zderzenia to jest sprawdzony proces na wzór rozbicia atomu. Odkryto, że działa on także na ludzi i to nawet w skali większej – na gruncie społecznym. Spójrzmy dla przykładu na współczesny system edukacji. Jeśli ktoś ma dzieci to wie, że one ciągle pędzą. One ciągle się spieszą, ale ich rodzice również biorą udział w tym poganianiu. Podręczniki szkolne są tak ustawione, że dzieci są cały czas zdezorientowane gdy chodzi o całościowe spojrzenie na dany przedmiot. W rezultacie żyją w stresującym chaosie już od namłodszych lat.
Programy ułożono w ten sposób, żeby te dzieciaki nie miały czasu zadać pytania, nie mówiąc już o tym aby mogły spokojnie pomyśleć. Klasyczne nauczanie to spotkanie ucznia z mistrzem (nauczycielem), które zastąpiono połykaniem informacji. Sposób ten umacniany jest za pomocą testów, gdzie uczniowie znowu nie mają czasu na refleksję, bo zgodnie z kluczem trzeba tylko oddać to co połknęły. Testy pomyślane są jako bezosobowa technika pomiaru. Ale co dzieci w takim systemie rozumują, czy coś trwalego pozostanie w ich pamięci? Nie, bo one mają postępować tylko według instrukcji. W takim układzie nie ma miejsca na uruchomienie rozumu. A więc tu też mamy do czynienia z umasowieniem.
.
W ramach globalizacji, dla wszystkich wystarczyć mają podarte dżinsy, internet, hamburgery i oczywiście maski.
.
Dlaczego ja o tym mówię? Dlatego, że umasowienie jest atakiem na osobę. W tym procesie wszystko, a więc i ludzie, jest tworzywem, które można dowolnie urabiać. Taki jest cel umasowienia. Człowiek nie ma być samodzielny w swoim myśleniu. Dlatego tzw. myślenie transcedentalne czy reinkarnacja znajdują takie poparcie na Zachodzie: rozpłyń się w kosmosie jak cukier w szkalnce wody.
Jeżeli my katolicy wpadamy w taką nutę narzekania na rzeczywistość, to powinniśmy wiedzieć, że to nie jest nasza domena; wkraczamy bowiem na obcy teren. Wprawdzie z pewnymi rzeczami nie możemy się zgadzać, ale naszą rolą jest przede wszystkim czynić dobro (tu i teraz, w miarę naszych możliwości). A najskuteczniej robimy to rozpoznając wolę Bożą i kierując się jej przykazaniem. Takie postępowanie uchroni nas od wielu błędów a prowadzi do tego, co jest dobre i Bogu miłe, co jest doskonałe i dostępne na co dzień. Bo tutaj chodzi o wybieranie większego dobra a nie mniejszego zła – jak to się politycy często tłumaczą, gdy nie spełniają przedwyborczych obietnic.
Do czynienia dobra powołany jest każdy człowiek, gdziekolwiek się znajduje. Wzorem tu będzie np. mama, która sprząta bo z jednej strony robi to dobrze, a z drugiej strony uczy dzieci robić to dobrze. Ale gdy, dajmy na to, wyprowadza się matkę z domu i wrzuca w zupelnie inną rzeczywistość, to ona nie będzie interesować się domem, tylko żyć tym co jest na zewnątrz. Bo przywiązujemy się do miejsc, w których bywamy. Tak to już jest. To umasowienie prowadzi do pomieszania ról. A chodzi przecież o to by człowiek nauczył się tych zasad, które doprowadzić go mogą do cnót – do tego, że potrafi być sprawiedliwy, że potrafi być odważny, mężny. Jest staje się piękny w swoim człowieczeństwie, jest wyprostowany i wspaniały. Z takiego czlowieka inni mogą czerpać wzorce. I tutaj mamy przykłady świętych, którzy potrafili służyć innym i wypełniać wolę Bożą tam, gdzie byli posłani, gdzie Pan Bóg ich powołał.
.
Miliony ludzi spędzają codziennie dużo czasu przed telewizorami. Jeżeli telewizja ukazuje obrazy, które obnażają czyjąś prywatność a my tego nie wyłączamy – to wpuszczamy w siebie obrazy, które są nie dla nas. One prowadzą do deformacji naszej pamięci, naszej wyobraźni i umysłu. Dzisiaj nie chodzi już nawet o płytkie seriale, bo do burzenia ładu społecznego wprowadzane są armaty cięższego kalibru. Demonstracje homoseksualistów czy innych tzw. „odmiennych orientacji” są organizowane po to by szokować publiczność. Ta metoda umasawiania ma oswoić nas z nienormalnością. Z drugiej strony trzeba wiedzieć, że szokowanie jest elementem inicjacji w okultyźmie.
Inną formą umasowienia jest ogólnie przyjęte zainteresowanie prywatnym życiem jakiegoś artysty czy tzw. „celebrytów” – tym ciekawsze gdy obfituje w skandale. W ten sposób każdy może grzebać w czyimś życiorysie, każdy może opowiadać wszystkim o swoich intymnych sprawach i to jest pierwszy etap do społecznego chaosu. Włączając się w takie dyskusje, jesteśmy już umasowieni na taki typ podglądacza, którego uwagę odwrócono od spraw dla niego ważniejszych.
Jeszcze raz: podglądanie nie może być zajęciem dla człowieka, którego stać na samodzielnie myślenie. Interesowanie się tym co jest intymne umasawia nas, podobnie jak umasawia nas oglądanie przemocy. Widzimy masę programów tybu „brother” czy temu podobne reality show ale nasze umysły tego nie przerabiają i to jest też umasawianie. Dlatego ważne jest, by stawiać granice pomiędzy tym, co jest zewnątrz a tym, co jest w nas. Te granice są dobre jak progi, jak mury obronne.
.
Był taki program program telewizyjny, gdzie widzowie głosowali co jest dobre, a co złe. W ten sposób następuje przesuwanie granic i wolno organizować np. różne marsze lub demonstrancje, włączając – przynajmniej na razie – ruch narodowy. Dlaczego tylko „na razie”? Bo ruch narodowy jest jeszcze „starym myśleniem” które podkreśla tożsamość, a w tej nowej ideologii mamy pożegnać się z tożsamością. Tutaj masa ma pierszeństwo przed indywidualnością i tę masę generuje się przeróżnymi technikami.
Zdarza się, że w tym chaosie ktoś powie coś uderzająco mądrego i wtedy można zapytać: „Skąd on to wie?” A może być to dar Ducha Świętego, który umacnia ludzki rozum, wolę i pamięć aby nie wpuszczać w nie wszystkiego, bo to nie jest śmietnik. Jednak takiej samodzielnej postawie przciwstawia się koncepcja tzw. otwartości. Wszystko ma być otwarte, na czele z „otwartym społeczeństwem”. I takie myślenie zaczyna rządzić światem, instytucjami międzynarodowymi i oczwiście mediami.
Jeśli zna się człowieka, to się wie gdzie go uderzyć. Do tego wykorzystywana jest X-ta muza, czyli przemysł filmowy. Tutaj podglądactwem jest również oglądanie takich filmów, w których ukazywane są sceny intymne. Robi się to w sposób coraz bardziej wulgarny czy nawet propagujący zboczenia. Jeden z najbardziej nagradzanych reżyserów powiedział podczas wywiadu, że rola reżysera jest podobna do roli Boga, gdyż posiada on moc wynikającą z przedstawiania własnych marzeń. Chorobliwie rozdęty pychą dotał, że reżyser jest Bogiem i dlatego nie ważne jest gdy jego kreacje nie przystają do rzeczywistości. Niewykluczone, że jest reklamowany ze względu na swoją odmienną „orientację seksualną”. Właśnie takim ludziom najbardziej przeszkadza religia.
.
Metro w każdej metropolii ? Metro w Nowym Jorku
Dobrą ilustracją do umasowienia są tłumy, które codziennie wylewają się z metra
Gdy patrzymy na tego typu filmy czy sztuki teatralne, to stajemy się częścią tego widowiska i wpieramy finansowo ich „twórców.” Nie zdajemy sobie przy tym sprawy, że to jest także technika umasowienia. Jesteśmy więc zalewani potokiem różnych, ciągle zmieniających się obrazów ale de fakto z ludźmi się nie spotykamy. Nie mamy szansy. Ponieważ my wszyscy mamy być zbiorowym i gotowym do urabiania tworzywem. Idąc tym torem, nie musimy już się spotykać w ogóle z nikim.
Wobec takich sytuacji trzeba przeprowadzić ogromną pracę nad sobą, by nie uczestniczyć w żadnej formie umasowienia i nie opowiadać o takich rzeczach, które temu służą. Nasze realne życie jest ciekawsze i może być piękniejsze. Twórzmy wspólnoty oparte na prawdziwych wartościach, utrzymujmy regularne kontakty, a zobaczymy jak wiele osób się przyłączy. Tak powstają społeczeństwa ludzi wolnych od umasowienia.
*
K o m e n t a r z e :
Dzięki za bardzo dobry wykład. Pani dr. Ciborowskiej można słuchać godzinami. Rozjaśnia nam umysły. “Człowiek z łatwością zabłąka się i zajdzie w zgubne rejony: najtrudniej jest nauczyć człowieka słusznej drogi ” – mówi przysłowie japońskie. // Bardzo lubię wykłady tej pani. Dzięki też za zdemaskowanie czym jest naprawdę tzw. “zrównoważony rozwój” i trafne uwagi o umasowieniu w modzie!
“Zasoby ludzkie” zamiast personel (czyli wydział kadr) to uprzedmiotawianie nas w bezkształtne tworzywo. // Bardzo potrzebne są takie spotkania, ale ktoś musi pilnować aby w dyskutanci mówili “krótko i na temat”. Tutaj jakaś Ania ciągle się wtrącała i przeszkadzała innym.
~
Od roku 2003 r. zauważyłam, że rządzący kłamią, kradną (afera PZU, “art B” Bagsika i Gąsiorowskiego – nawiali do Izraela z setkami milionów, próba biznesu Rywina z Michnikiem, zatajone posiadłości Kwaśniewskich, Browary Kulczyka, plan Sachsa=Balcerowicza, likwidacja nawiększych zakładów pracy przez “solidarnościowy” rząd Buzka, skorumpowana ekipa L. Millera – sprzedał polski bank i prowadzili amerykańskie więzienie w Starych Kiejkutach). // Lepper wymienił złodziei majątku narodowego w 25 minutach sejmowej przemowy i to kosztowało jego życie.
System partyjny jest oszustwem. POPiS już dawno powinien trafić na śmietnik. Dość tego dwupartyjnego matactwa – raz jedni, raz drudzy a w sprawach najważniejszych wcale się nie różnią. W sumie robią to samo tylko pod innymi szyldami. // Rok temu podjąłem próbę zaangażowania się w lokalną politykę przedwyborczą, aby uświadamiać naszym ludziom o co chcę walczyć. Zobaczyłem, że urzędnicy samorządów gryzą się między sobą jedynie o posady i nie mają pojęcia ani wiedzy o sytuacji w kraju.
~
Bardzo ciekawy film, doskonały wykład – prosimy o więcej takiej wiedzy i informacji. // Trzeba odkrywać machloje tych oszustów! Dziwne jest to, jak większość akceptuje ten kit wciskany nam przez psychopatów. // Organizują nam czasy chaosu. To nic nowego, zarządzanie chaosem jest stare jak świat. // Trzeba dekomunizować urzędy antypolskich pasożytów. Mam na myśli biurokrację i tzw. „celebrytów” którzy ogłupiają społeczeństwo.
~
W 2005 r. byłam skołowana. Jak większość, nie rozumiałam systemu. Duże obciążenia dla przedsiębiorców zmusiły wielu do likwidacji firm, do wyjazdu. // Życie wielu rodzin toczyło się w nieustannym zadłużeniu. Bardzo dużo osób w tamtym czasie odebrało sobie życie. Młody chłopak zostawił rodzinę i rzucił się pod autobus z powodu pułapki finansowej.
.
Warszawskie metro w godzinach szczytu
Doskonale rozumiem wykład dr Ciborowskiej. Przebyłam długą drogę dochodzenia do prawdy. Ale moje dzieci i mąż nie chcą słuchać, gdy mówię o narzucanej nam ideologii i zagrożeniach. Nie wiem, jak dotrzeć do tych umysłów. // Czy trafią do nas wszystkich głosy rozsądku? Potrzebny jest czas, a ciagle go brakuje, bo wielu z nas żyje w ciągłym biegu. // Wypełniają się słowa z Biblii na naszych oczach: nadciąga taki ucisk jakiego ludzkość jeszcze nie poznała.
Jest ogrom śmieci w masmediach. My sobie nawet nie zdajemy sprawy z tego, ile milionów młodzieży ogląda filmy z pogranicza porno. Takie obrazy czy sceny – raz wpuszczone, pozostają w pamięci na długo i mogą całkowicie zawładnąć wyobraźnię podglądacza. Gdy stanie się to obsesją, wtedy może prowadzić do czynów przestępczych a nawet do zbrodni. O tym nie mówi się publicznie, bo przecież obowiązuje “wolność wypowiedzi artystycznej” ale ci zdeprawowani ludzie może już nigdy nie wrócą do normalnego życia.
My rodzicy musimy ze sobą współpracować, organizować stowarzyszenia w obronie naszych dzieci. Bo wszystko rozpoczyna się niewinnie, od seks-edukacji w przedszkolach, następnie przez wpuszczanie zdemoralizowanych osobników na lekcje, by reklamowali homoseksualizm i temu podobne dziwactwa na lekcjach. To są nasze dzieci i nasze szkoły, utrzymywane z naszych podatków. Już nie możemy pozostać obojętni – oni wychowują sobie przyszyłych wyborców.
~
To wszystko jest zasłona dymna. Taka ma być ichna demokracja, że ludzie normalni nie będą dopuszczeni do głosu. Dlatego do rządu wchodzą tylko takie typy, których wyreklamują ich media. My będziemy zajęci przepychankami na różnych pyskówkach i marszach, a w tym samym czasie oni będą spokojnie urządzać “nowy wspaniały świat” i zaciskać pętlę finansową.
Chcą nasz wszystkich wkręcić w swój chory, wirtualny świat. Aż się roi od tego badziewia: seriale-tasiemce z tysiącami odcinków, głupawe teleturnieje, zmasowane koncerty z jakimiś beztalenciami. Zabierają nam tylko czas. // Jak porównać to z programami poprzednich dekad to widać wyraźnie różnicę poziomów. Najlepsze są bezpośrednie spotkania w gronie przyjaciół.
Szanowna Pani doktor czekam na kolejne wystąpienie. Proszę trzymać się przygotowanych tematów, żeby przekazać jak najwięcej i nie pozwolić na przerywanie wypowiedzi. Jakaś Ania z sali ciągle przerywała i to było żenujące.
Jak chodzi o edukację, to istnieje też nauczanie domowe (“Home schooling”) z odpowiednio opracowanymi podręcznikami. Dziecko ma wtedy możliwość poznać gruntownie dany przedmiot. Problem jest w tym, że rodzice nie zawsze mają czas, aby wdrożyć swoje dzieci do sytematycznej nauki. Dobrze jest gdy są w kontakcie z innymi rodzicami, którzy taki system wprowadzili w swoim domu. Ponadto istnieją jeszcze szkoły niepubliczne, ale to już inny temat. To są jednak działania uboczne, najpilniejszą sprawą jest uzdrowić cały system edukacji.
~
Słuchając tego, co pani doktor mówiła ok 40 – 41 minuty, zastanawiałam się, jak by skomentowała praktyki występujące we wspólnotach neokatechumenalnych – opowiadanie o wszystkich swoich słabościach, grzechach i błędach wobec całej wspólnoty (taka spowiedź publiczna z całego życia), a także wzajemne przepraszanie się członków wspólnoty za to, co o sobie złego pomyśleli.
Pani dr Ciborowska jest rewelacyjna. Synteza sytuacji trafiona w dziesiątkę. Wielkie dzieki. // Mądra i kulturalna kobieta. Dziękuję!
__________________