Aktualności / Fioretti – Maj 2021

Aktualności / Fioretti – Maj 2021

Tutaj umieszczamy krótkie – i pozytywne – wiadomości. Będziemy do tej rubryki dodawać na bieżąco coś nowego i dlatego warto powracać co jakiś czas na tę stronę.

Niedawno zmarła prześliczna wiolonczelistka – Ania Wójtowicz. To pod wrażeniem jej urody W.Młynarski napisał piosenkę (3:08) https://www.youtube.com/watch?v=EEpzKvunHuE , gdy ujrzał Anię podczas jednego z festiwali w Opolu. Potem ze “Skaldami” śpiewała ją młodzież (i nie tylko) w całej Polsce. Patrząc na to zdjęcie nie dziwmy się Młynarskiemu, że w tym oczarowaniu znalazł natchnienie by napisać kilka takich zwrotek, co trafiają “pod strzechy”.

.

Rok Lasów” był ogłoszony przed dziesięciu laty, ale powracamy do tego małego jubileuszu, bo wtedy ONZ po raz pierwszy zwróciła uwagę świata na te najbogatsze przyrodnicze siedliska. Temat rozwinął się na cykl czterech artykułów poświęconych kolejno:

  • strefie północnej (od Szczecina przez Pomorze, Mazury po Białystok) I-II;
  • pasowi wielki nizin (od Zilonej Góry przez Mazowsze aż do Lublina) III-IV;
  • płdn. pas wyżyn (Śląsk, Góry Świętokrzyskie do Roztocza i Rzeszowa) V-VI;
  • nasze góry (Sudety i Karpaty) VII-VIII.

.

Powyżej widać 8 krain przyrodniczo-leśnych, które przedstawimy w czterech kolejnych artykułach. Mapka druga pokazuje pasy krain geograficznych, które w pewnym stopniu pokrywają się z tymi na lewej stronie.

.

A więc trafia się dobra okazja aby się integrować wokół takich krain – zarówno rodacy aktualnie tam mieszkający jak i emigranci pochodzący z poszczególnych regionów Polski, a teraz rozproszeni po całym świecie. Możemy tu właśnie robić takie wirtualne spotkania poszczególnych krain (regionów, diecezji). Więcej materiałów na temat swoich rodzinnych stron możecie odszukać w miesięczniku “Przyroda Polska” oraz takich czasopismach jak np.: Poznaj Swój Krajhttp://www.poznaj-swoj-kraj.pl czy Gościniec gosciniec.pttk.pl. Drugi odcinek serii będzie o środkowej strefie nizin – od Zielonej Góry przez Poznań-Łódź-Warszawę do granicy na Bugu. Zapraszamy wszystkich z tych regionów do nadsyłania informacji.

*

Sztafeta – “Wiadomości olimpijskie

Kilka dni temu gazeta Asahi Shimbun, która jest lokalnym sponsorem Igrzysk w Tokio, opublikowała artykuł wzywający aby premier Yoshihida Suga ocenił spokojnie obecną sytuację i podjął decyzję odwołującą tegorocznę olimpiadę. Jeszcze miesiąc temu 40% Japończyków bylo za rezygnacją z olimpiady lub jej odłożeniem na inny termin. Obecnie liczba oponentów wzrosła do 83 procent. Chociaż jedna trzecia obywateli przekroczyła 65-ty rok życia, to niedawne statystyki wykazały że tylko 1% mieszkańców tego kraju poddała się szczepieniom.

Organizatorzy cieszą się bo w ostatnich dniach uczestnictwo w olimpiadzie potwierdziło kilka państw z Azji.

Szacuje się, że zorganizowanie igrzysk letnich w Tokio kosztować będzie ok. 6 mld dolarów, natomiast odwołanie imprezy – aż 41 miliardów! Największe straty w tej sumie poniesie sektor turystyczny. Biorąc pod uwagę takie obostrzenia jak utrzymywanie zalecanej odległości pomiędzy ludźmi, noszenie masek, higieną i zakaz odwiedzania barów, restauracji, sklepów oraz obiektów turystycznych. A do tego jeszcze dochodzi ryzyko przebywania w hotelach i korzystanie z publicznych środków transportu. Mimo wszystko, zarówno Międzynarodowy Komitet Olimpijski /MKOl jak i organizatorzy tegorocznych igrzysk są zdeterminowani zrealizować swoje plany. Jeśli tak się stanie, to będzie najdziwniejsza olimpiada w historii.

Do zorganizowania tej olimpiady kandydowały przed kilkoma laty także stolica Hiszpanii Madryd oraz największe miasto w Turcji – Stambuł (Konstantynopol). Początkowo także na liście był Rzym ale rząd włoski wycofał kandydaturę Wiecznego Miasta stwierdzając, że takie wykorzystanie publicznych pieniędzy nie byłoby odpowiedzialne w obecnej sytuacji ekonomicznej.

.

Profesor edukacji sportowej

Oglądając zawody sportowe podziwiamy nalepszych uczestników i zapominamy często, że twórcami sukcesów jest także trener. Do najlepszych w minionym stuleciu należał niewątpliwie Kazimierz Górski (1921-2006). Niedawno minęła setna rocznica jego urodzin, a więc wspominamy twórcę największych sukcesów polskiego piłkarstwa. Trener to najczęściej dobry pedagog i praktykyczny psycholog. Nie jest łatwo kierować młodymi ludźmi, którzy poddani są emocjom i dużym napięciom nerwowym. Bywają to czasami trudne charakterki, a w sportach zespołowych dochodzą jeszcze osobiste ambicje i konflikty. Rola trenera jest tutaj bezcenna a pan Kazimierz miał duży autorytet, bo swym spokojem i dużą wiedzą wpływał pozytywnie na swych podopiecznych.

Coś nie tak? Strejlau (w środku). Z lewej: Kazimierz Górski – spokojnie.

Tak o panu Kazimierzu opowiadał jego najbliższy współpracownik, Andrzej Strejlau: “To był człowiek niezwykle spokojny. Panowie, ich jest 11 i nas jest 11. Jeżeli my mamy piłkę, to oni jej nie mają. – mawiał. Ale wiedział doskonale, że samo posiadanie nie zapewnia zwycięstwa. Dziś niezwykle istotne jest posiadanie piłki, od ładnych kilku lat wszyscy mierzą ten parametr. Górski miał niesamowitą intuicję. Był człowiekiem otwartym, lubił rozmawiać, co nie oznacza, że nie był konsekwentny. Wiedział czego chce. Tuż przed rozpoczęciem mistrzostw świata byliśmy w Murrhardt zatrzymał na chwilę trening całej grupy, żeby powiedzieć tylko parę mocnych zdań: Panowie jak przyjechaliśmy tutaj, to bardzo chętnie rozdawaliście autografy. Ale teraz gramy co prawda dość dobrze, ale panowie jakby się ociągali. I mnie to się nie podoba. Komu się nadal nie będzie podobało to, czego wymagam, to może wracać do kraju. Skończyłem dyskusję z panami, jedziemy dalej. I tempo zajęć było już zupełnie inne. Po prawdzie to kochał zawodników, a oni kochali jego”.

.

Orły Kazimierza Górskiego

Za jego kadencji drużyna narodowa miała największe osiągnięcia w latach 1970-tych: złoty medal olimpijski oraz trzecie miejsce na mistrzostwach świata (wygrywając w półfinale z Brazylią). Teraz przechodzimy do wspomnień. “Pochodzę z bardzo religijnej, katolickiej rodziny. We Lwowie, w kościele św. Elżbiety zostałem ochrzczony, tam też przyjąłem Pierwszą Komunię i byłem bierzmowany. Wiem, że ten kościół stoi do dzisiaj we Lwowie, ale po wojnie urządzono w nim magazyn. Kiedy zostałem trenerem drużyny reprezentacji narodowej, to piłkarze znali moją zasadę – jak pracujemy, to pracujemy, jak się bawimy, to się bawimy, a jak się modlimy, to się modlimy!

.

1.W najbliższej rodzinie, niezapomniany rok 1974; 2. Z wnukiem w Grecji.

Pamiętam takie zdarzenie z 1957 roku. Pojechaliśmy na młodzieżowe mistrzostwa do Hiszpanii. Były to jeszcze trudne czasy. Hiszpania chyba nie utrzymywała wtedy stosunków dyplomatycznych z PRL. Ambasadorem Polski był delegat z rządu londyńskiego. Nas traktowano zatem jako zatwardziałych komunistów. Ale przyłączył się do naszej ekipy polski ksiądz, mieszkający w Madrycie. Pewnie też był ciekaw jak wyglądają ci komuniści, którzy przyjechali z kraju. Szybko jednak z nami się zaprzyjaźnił do tego stopnia, że zaproponowaliśmy mu, aby podczas meczu usiadł w naszym sektorze. To był mecz na stadionie Realu, 50 tysięcy widzów i jakie było zdziwienie Hiszpanów gdy zobaczyli, że na ławce u komunistów siedzi ksiądz. Natychmiast zmienił się ich stosunek do nas. Pamiętam, że odtąd towarzyszyła nam wielka przychylność, a kiedy wróciliśmy do hotelu, to właściciel otworzył barek i za darmo serwował nam najlepsze wina. Ten ksiądz przyprowadził później do nas grupkę polonijnej młodzieży i powstała bardzo sympatyczna atmosfera. A tuż przed odlotem wszyscy poszliśmy do kościoła, gdzie odprawiał Mszę.

Rówieśnicy, Kazimierz Górski i legendarny dziennikarz sportowy Bohdan Tomaszewski (na prawej stronie, młodszy o kilka miesięcy ale – z tego samego rocznika).

.

Po latach pojechałem z naszą reprezentacją na mecz do Rzymu. Wtedy byliśmy też na ogólnej audiencji w Watykanie. Tam mieliśmy okazję do krótkiej rozmowy z Janem Pawłem i wywnioskowałem, że papież zna się na sporcie, na piłce nożnej. Kiedyś w Wadowicach pokazano mi zdjęcie, na którym mały chłopak Karol stał w bramce piłkarskiej. Ale najbardziej utkwił mi w pamięci ten dzień, gdy kardynała Wojtyłę wybrano na papieża. Przebywałem wtedy w Grecji, gdzie trenowałem Panathinaikos. Znali mnie kibice greccy. Szedłem ulicą w Atenach, gdy nagle zaczęli się na mnie rzucać z gratulacjami kupcy, przechodnie. Powstał straszny zgiełk, chociaż nic z tego nie rozumiałem, nie wiedziałem o co tym ludziom chodzi. Wreszcie wyłowiłem z wrzasku dwa najczęściej powtarzane słowa: „Polonos Papas!” Nadal jednak nie chciało mi się wierzyć, żeby Polak został papieżem. Dopiero później dowiedziałem się z telewizji, że to jednak prawda.

*

108 minut i całe życie

Przed 60 laty rozpoczęła się nowa epoka w astronautyce. 12 kwietnia 1961 roku człowiek po raz pierwszy odbył podróż kosmiczną. Jurij Gagarin okrążył Ziemię podczas 108 minut. Ten wyczyn spowodował duże zamieszanie w Stanach Zjednoczonych i tak rozpoczął się wyścig w podboju przestrzeni pozaziemskiej. A sam Gagarin ze swego pojazdu przesłał na Ziemię komunikat – “Kak gołubaja i krasna nasza Zemlia!” (Jaka błękitna i piekna nasza Ziemia!) Powróciwszy z kosmosu miał powiedzieć: “Ja widieł niebo, nu Boga niet” (Widziałem niebo, ale Boga tam nie było). Dzisiaj krąży opinia, że to był tylko wymysł Chruszczowa.

.

Już kilka lat pózniej Gagarin zginął w katastrofie lotniczej. Miał zaledwie 34 lata, zostawił żonę i osierocił dwie córeczki. Niektórzy skomentowali: “No i w końcu zobaczył Boga”.

.

Walentyna Gagarin nie wyszła za mąż ponownie. Nie udzielała wywiadów, napisała tylko książkę poświęconą mężowi – “108 minut i całe życie“. Zmarla w roku ubiegłym. Niedawno w pobliżu rodzinnej wioski Gagarina wybudowano cerkiew pod wezwaniem św. Jerzego (Jurij to po rosyjsku Jerzy). Zbierając materiały o Gagarinie i historii podrózy satelitarnych, chcieliśmy też wspomnieć Mirosławie Hermaszewskim. Życie polskiego kosmonauty okazało się na tyle interesujące, że własnie jemu poświęciliśmy cały artykuł.

______________

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Translate »