Festiwalowe Śpiewanie (Cz. 2)

Festiwalowe Śpiewanie (Cz. 2)

Materiał o Koszalińskim Pobrzeżu okazał się tak bogaty, że piosenki z Festiwalu Kołobrzeskiego postanowiliśmy przenieść na osobną stronę. W przygowowaniu są następne regiony Polski. Skoro wędrujemy (wirtualnie) jeszcze wzdłuż Bałtyku, to najpierw parę wierszy – nie tylko dla dzieci. Oto kilka następnych wierszy z książki W. Ścisłowskiego “Tysiąc ścieżek przez Wybrzeże“.

MIKOŁAJEK NADMORSKI

A cóż to lśni za klejnot –
nikt chyba go nie minie? –
To mikołajek znowu
zakwitnął na Wolinie.
Grube kolczaste liście
wśród wydmy rozpościera,
błękitny kwiat unosi –
jest najpiękniejszy teraz!

Jak odprysk nieba w piasku
uśmiecha się do ciebie
i szepce: chroń mnie zawsze,
do ręki nigdy nie bierz!

.

TRZĘSACZ

Tu morze co dzień ląd połyka,
bałwanów trwa gonitwa dzika,
i morze co dzień ląd zdobywa,
wciąż za grzywaczem pędzi grzywacz –
więc osypuje się brzeg stromy,
spadają na dół piasku tony.

A nad urwiskiem – niespodzianie –
możemy tu obejrzeć ścianę!
To ślad jedyny po kościele,
co kiedyś w głębi lądu stał,
bałtyckich sztormów przeżył wiele,
aż uległ nawałnicy fal.

Jeszcze piędź ziemi, a w ich szumie
i ta ostatnia ściana runie…
Ze strachu Trzęsacz więc się trzęsie,
wspomina czasy najdawniejsze,
wspomina lądu dawne kształty,
gdy tak daleko szumiał Bałtyk.

.

ROKITNIK

Gdzie morza brzeg wysoki
turystów budzi podziw,
w pomarańczowe grona
rokitnik znów obrodził.

Na jasnym piasku wydmy
jak panna się rumieni,
a słony wiatr bałtycki
nachyla go do ziemi.

Już cały Wolin przybrał
kolory rokitnika –
to lato już się kończy,
za horyzontem znika.

W pomarańczowe grona
obrodził znów rokitnik,
a kiedy wiosna wróci
na żółto znów zakwitnie.

.

KOŁOBRZEG

Czarnym dymem niebo rosło,
rudą łuną wstawał brzask,
ale już pachniało wiosną,
i nadchodził nowy czas.

Szli żołnierze na Kołobrzeg,
choć niejeden w polu legł.
Szli, ojczyźnie służąc dobrze
tam gdzie morza czekał brzeg.

Tutaj z morzem zaślubiny
polski żołnierz wtedy brał,
lecz nie było świadków przy nim,
a wokoło szumiał szkwał.

Standar zwilżył fali dotyk
i nie brakło męskich łez –
wpadł do morza pierścień złoty,
odtąd morze nasze jest!

Dziś tu lampy świecą jasno,
statek w rejs wypływa swój –
oto już zasypia miasto,
lśni portowych świateł rój.

A gdzie pierścień wpadł do wody
stoi pomnik – morza straż.
Jutro będzie znów pogoda –
słońca bysk różowo zgasł.

.

Złote pierścienie Kołobrzegu

Zaślubiny Polski z morzem

Teraz wracamy do festiwalu, którego nagrodą jest “Złoty Pierścień“. W Kołobrzegu swoją karierę rozpoczynali piosenkarze, którzy później stali się popularni w całej Polsce. Brali w tej imprezie udział także znani aktorzy, m.in. Janusz Zakrzeński i Emil Karewicz, który był żolnierzem 1-wszej Armii WP i doszedł z nią do Berlina, a po wojnie grał setki ról teatrze i filmach (Krzyżacy, Stawka większa niż życie). W serialu bardziej popularnym był kapitan Kloss, czyli Stanisław Mikulski – wieloletni konferansjer festiwalu.

1. Kpt. Kloss w cywilu zapowiada następną piosenkę; 2. Anna Janatar; 3. Bohaterowie słynnego serialu: Kloss (Mikulski) i Bruner (Karewicz) – spotkanie po latach w Kołobrzegu.

Oto pierwsza piosenka, nastrojowa – Wszystkie barwy lipca (5:13) https://www.youtube.com/watch?v=fPqJ4tWY3xQ .

Walc dla łączniczki (4:21) https://www.youtube.com/watch?v=LG2CgBR86Fo . I coś weselszego – Gdy śpiewa wojsko (7:01) https://www.youtube.com/watch?v=_4b8Pr51thg

.

Odpływamy (4:00) – śpiewa Piotr Janczerski, założyciel zespołów NoToCo i Bractwo Kurkowe 1791.

.

Chabry z poligonu – (5:11) https://www.youtube.com/watch?v=G0G7gBwI3mA . Zapowiada wyżej zapowiedziany Stanisław Mikulski. Piosenkę dedykujemy wszystkim rezerwistom Wojska Polskiego. Tutaj muszę dołączyć gorzką dygresję. Gdy szukaliśmy materiałów o Kołobrzegu, wpadł nam z boku filmik gdzie dwóch pajaców wyśmiewalo ten festiwal. A robili to w żenująco prymitywny sposób. Obydwaj robili kariery właśnie w PRL-u, a jeden z nich nawet był konferansjerem kołobrzeskiego festiwalu. Takie drwiny były więc czymś żenującym (by nie rzec – obrzydliwym). By uniknąć nieporozumień, wyjaśniam: do żadnej partii nie należałem. Jednak obserwuję, że faryzeizm i dezinformacja rozrastają się jak prawdziwa pandemia. A ponadto, ze wspomnianej hucpy dwóch faryzeuszy wyszło mimochodem coś pozytywnego – zainteresowałem się tym festiwalem i zaskoczony odkryłem kilka pięknych piosenek. Więc dzielę się tym z Wami.

.

Może ta piosenka Życia nigdy dość (4:38) pozwoli niektórym na krótką choćby refleksję. Piosenkę w Kołobrzegu prezentowała ś.p. Katarzyna Szlęk.

*

Kołobrzeg miał być twierdzą nie do zdobycia, skąd planowano główne uderzenie na Polskę. Przez wiele tygodni Niemcy zbudowali trzy pierścienie obronne. Szczególnie dogodne warunki do obrony stwarzała okalająca Kołobrzeg podmokła dolina szerokości od 600 do 1000 m, pośrodku której znajdował się szeroki rów melioracyjny (szerokości około 6 m i głębokości 2,5 m). W warunkach marcowych roztopów dolina nie tylko była niedostępna dla czołgów, ale i piechota nie mogłe jej przebyć bez środków przeprawowych. W następnych dniach toczono krwawe walki w oparciu o miejskie zabudowania, o każdą ulicę. Po trzydniowych walkach i zdobyciu już kilkunastu ulic żołnierze nasi byli wyczerpani nerwowo i fizycznie. W mieście dochodziło do dantejskich scen, ludzie pod ostrzałem płonęli żywcem, a walczącym doskwierało pragnienie.

We znaki Polakom dawali się snajperzy zamaskowani wśród gruzów i strzelający z ukrycia. Jak wspomniałem, w bitwie o Kołobrzeg ranni zostali dwaj moi wujkowie (brat i szwagier mego ojca). Natomiast kolegi ojciec stracił tam nogę. Nietrudno sobie wyobrazi jak zacięte to były walki, jeśli zdobycie niedużego miasta zajęło 11 dni. Wczesnym rankiem 18 marca do szturmu ruszyły trzy polskie dywizje (3, 4 i 6), w końcu obrona Kołobrzegu padła. Wieczorem tego dnia odbyły się oficjalne zaślubiny Polski z morzem. Łącznie miasto zdobywało ok. 29 tysięcy polskich żołnierzy. Była to największa bitwa w mieście podczas II-giej wojny światowej, porównywalna z Powstaniem Warszawskim. Według meldunków 1 AWP Polacy opanowali miasto za cenę 1013 poległych, 2652 rannych i 143 zaginionych. Po stronie niemieckiej liczba zabitych i rannych wyniosła prawie 4 tysiące, a kolejne 4 tys. pomaszerowało do niewoli.

.

KOŁOBRZEG : 1. Pomnik zaślubin Polski z morzem; 2. Pomnik sanitariuszki.

Jeszcze raz przypomnijmy całą plejadę artystów, którzy występowali na festiwalu w Kołobrzegu: Anna German, Halina Kunicka, Adam Zwierz, Anna Jantar, Daniel Kłosek, Sława Przybylska, Regina Pisarek, Wiktor Zatwarski, Nina Urbano, Mieczysław Święcicki, Katarzyna Sobczyk, Irena Jarocka, Krzysztof Krawczyk, Zdzisława Sośnicka, Jacek Lech, Maryla Rodowicz z Olbrychskim. Piosenki swoje przedstawiały także znane zespoły muzyczne: NoToCo, Skaldowie, Bractwo Kurkowe 1791, Happy End, Trubadurzy.

Kiedykolwiek usłyszycie jedną z tych piosenek, wspomnijcie naszych żolnierzy którzy polegli walcząc pod Kołobrzegiem lub na innych frontach. A na koniec dla wszystkich śpiewa Jacek Lech (1947-2007), ku pokrzepieniu serc – Jak długo w sercach naszych (3:11) https://www.youtube.com/watch?v=chwjJg14EJw . Trzymajmy się.

.

A dla ogłupionych zmasowaną propagandą agentury, jeszcze raz mapka. Zobaczcie jaki dostęp do Bałtyku miała Polska w pamiętnym roku 1939. Jak to się stało, że polskie Wybrzeże ma dzisiaj 440 km długości ? Czy sami Polacy byliby w stanie wyzwolić te ziemie?

___________

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Translate »