Muzeum Wiernych Serc (maj 2022)
Zapraszamy do wirtualnego muzeum, którego uroczyste otwarcie nastąpiło w maju – najpiękniejszym miesiącu roku, pełnym kwiatów i zieleni (koloru symbolizującego nadzieję). Odwiedzając nasze muzeum – bezpłatnie, o każdej porze dnia i roku – spotkacie małżeństwa, które przeżyły wspólnie dziesiątki lat. A mieli czasami kłopoty dużo większe od naszych. Zatem – nie traćmy nadziei. ZAPRASZAMY!
Inspiracją tej inicjatywy jest historia miłości Engelberta i Patrycji Humperdincków. Słynny “Król romantycznych piosenek” przeżył wspólnie z żoną 56 lat co jest wprost niebywałe w środowisku sławnych artystów. Przed laty byliśmy z żoną na jego koncercie i dopiero w ubiegłym roku, gdy zmarła mu żona dowiedziałem się więcej o jego życiu. Chciałbym się tym podzielić z Wami przy końcu artykułu.
*
Braki w komunikowaniu się i nieumiejętność odnalezienia pozytywnych cech u współmałżonka lub żony są częstą przyczyną kryzysów społeczeństwa przesiąkniętego wybujałym indywidualizmem. Naród formowany przez środki masowego przekazu wydaje się nie wierzyć w małżeńskie poświęcenie dla wieloletniego współżycia. Małżeństwa pragnące żyć spokojnie i wspólnie rozwiązywać rózne problemy starają się regularnie spędzać razem czas. Aby budować taką jedność, ważnym jest także utrzymanie właściwego dystansu wobec rodziny każdej z dwóch stron (męża i żony).
CZY DA SIĘ ODWRÓCIĆ KRYZYSY MAŁŻEŃSKIE ?
Każdego lata w Loppiano (międzynarodowe miasteczko w Toskanii, środkowa kraina Włoch) organizowane są kursy o budowaniu jedności małżenskiej. Prowadzą je Nowe Rodziny (Famiglie Nuove), jedna z gałęzi ruchu fokolarynów*.
* W Polsce ruch fokolarynów też ma swoje miasteczko zwane “Mariapolis Fiore” usytuowane koło Garwolina. Fokolaryni działają w kilkudziesięciu krajach, więc możecie przesłać ten artykuł rodzinie mieszkającej zagranicą. Tam jest nie mało kłopotów, ponieważ do trosk codziennych dochodzą napięcia związane z życiem na obczyźnie.
.
Młode małżeństwa dowiadują się, że mogą razem przezwyciężyć “sytuacje bez wyjścia”. To przekonanie uzmacnia ich wzajemne relacje i dodaje odwagi aby ciągle powstawać na nowo, wybaczać jedno drugiemu i za każdym razem rozpoczynać żyć ponad przemijającymi kłopotami. Jedna z żon podzieliła się praktyczną radą: Kiedykolwiek między nami jest jakieś nieporozumienie albo spór, jedna myśl nam przyświeca – nasze małżenstwo musi przetrwać.
Wymiana doświadczeń daje możliwość szerszego spojrzenia na własne problemy. Jedno z małżeństw opowiedziało swoje przeżycia, stwierdzająć ze bezwarunkowa miłość i przebaczenie pomogło im odbudować jedność po 9-letniej rozłące! Mając na uwadze takie przykłady, dowiadujemy się że nawet największe trudności są do przezwyciężenia.
Jednak droga do takiego spotkania nie jest prosta. Małżeństwa przywożą ze sobą bagaż głębokich cierpień, które tworzą napiętą atmosferę. Są wtedy zdolni tylko wypowiedzieć kilka smutnych słów – mówi Maria i Jan Vegliach, kierownicy tego turnusu. Niektórzy po wielu latach czują obcość do swego współmałżonka i wątpią w celowośc dalszego życia razem. Inni z kolei nie potrafią wybaczyć i mówią ciagle o niemożliwości porozumienia się. A przecież mimo wszystko można odnaleźć sens w życiu rodzinnym.
Dla uczestników pragnących ciszy otworzono kapliczkę, w której mogą w skupieniu posiedzieć, medytować i modlić się. Chwile tam spędzone bywają często dobrym początkiem aby się otworzyć i cierplilwie posłuchać innych. Wtedy łatwiej przyswoić problemy w rodzinnej komunikacji. Podczas praktycznych warsztatów nazwanych “Światło dla małżeństw” uczestnicy odważniej mówią o swoich osobistych przeżyciach i dzielą się doświadczeniami. Takie warsztaty obejmują m.in. ćwiczenia w komunikacji lub gry towarzyskie, zalecane na podstawie osiągnięć współczesnej psychologii. Sprzyja to uspokojeniom umysłów i przemianie serc. Nie jest więc tajemnicą, że kursy przynoszą dobre skutki właśnie dzięki aktywności uczestników.
.
.
Przed wyjazdem twarze nie wyrażały już zwątpienia, nie pokrywał ich smutek. Przeciwnie, w oczach wielu dostrzec można było promyki nadziei. Gdy przyjechalismy tutaj, czuliśmy pustkę, a w głowie krążyła tylko jedna myśl : “To już KONIEC”. Jednak dzisiaj wracamy do domu z innym hasłem: “Zaczynamy wszystko od nowa” – wyznało jedno małżeństwo. Pośród uczestników były też dwa małżeństwa, które uczestniczyły kursach poprzednich a teraz przyjechali aby służyć swoimi przeżyciami, zakończonymi pozytywnie. Przeszli już ciemny tunel swego życia i teraz drogę wyjscia mogą wskazać dla innych. Takim sposobem małżenstwa po cięzkich doświadczeniach mogą podnieść na duchu tych, którzy się znaleźli w tunelu. Może się okazać, że nasze osobiste kłopoty nie są takie straszne, szczególnie gdy spojrzymy na nie z tamtej perspektywy. Ułatwi to wzajemne porozumienie się i pomoże uwolnić sie z izolacji, która niekiedy doprowadzi kryzys do takiego stanu, gdzie jego odwrócenie staje się prawie niemożliwe.
Jest takie powiedzonko, że aby zrozumieć drugiego człowieka , trzeba pochodzić trochę w jego butach. To ułatwi nam wejście w świat drugiej osoby i uważniej podchodzić do uczuć swojej żony lub męża. Szczera rozmowa powina wzbogacić dwie strony, porzucić dawne błędy i spojrzeć pozytywnie w przyszłość. Owoce kursu dla małżeństw będą ocenione po kilku miesiącach, na spotkaniu ok. 50-osobowej grupy z organizatorami, psychologami, rodzinnymi terapeutami oraz innymi specjalistami. Wtedy podejmie się decyzję o kontynuowaniu takich kursów w różnych krajach.
_________
Wracamy do wspomnianego na wstępie artysty. Engelbert Humperdinck urodził się w maju 1936 jako Arnold George Dorsey w Madrasie, gdy Indie były jeszcze angielską kolonią. Jego ojciec był oficerem brytyjskim pochodzenia walijskiego. George miał 10 lat, kiedy rodzina przeprowadziła się do Anglii. Zainteresował się muzyką i grał na saksofonie w różnych klubach. Karierę piosenkarza rozpoczął po 20-tym roku życia i popularność osiągnął dopiero po dziesięciu latach – najpierw w krajach anglojęzycznych a zwłaszcza w Nowej Zelandii.
.
Pochodził z rodziny katolickiej, podobnie jak jego żona Patrycja Healey. Pobrali się w roku 1964 i doczekali się trzech synów i córki. On sam był jednym z 10 rodzeństwa i podczas jednego z wywiadów powiedział, że w każdym z miast gdzie koncertował, starał się odwiedzić miejscową katedrę. Sławę przyniosła mu piosenka “Ostatni walc” – https://www.youtube.com/watch?v=MYZEBXg5BXk (The last waltz), dzięki której wspiął się natychmiast na światowe listy przebojów i której melodię grają chyba do dziś na wszystkich kontynentach. Znała ją też cała Polska, bo w niedzielne popołudnia “Ostatni walc” był bardzo często słuchany podczas radiowego koncertu życzeń. Śpiewało ją wielu artystów, m.in. Mirelle Mathieu a w Polsce Janusz Gniatkowski.
Karnawałowy bal już skończył się I sam nie wiedziałem czy zostać mam I wtedy Cię ujrzałem blisko mnie Orkiestra grała ostatni walc I ten ostatni nasz walc Pozwolił mi Ciebie poznać Wierzyłem , że ten walc Na zawsze połączy nas Od tego właśnie dnia zmienił się świat I wszystkie moje smutki odeszły Lecz szczęście jednak miało krótko trwać Bo ty odeszłaś został mi żal. I ten ostatni … Teraz jestem sam , skończył się mój walc I zostały mi tylko wspomnienia. La la la la la … |
.
Na brak popularności – szczególnie wśród kobiet lubiących romantyczne piosenki – Humperdinck nie mógł narzekać. Pośrodku: ilustracja do znanego przeboju “Rowery z Belsize”.
.
Zbyt długa jest lista jego piosenek, które stały się przebojami, więc wymieńmy chociaż kilka: Spanish eyes (Hiszpańskie oczy), The way it used to be (Tak to było) – (3:15) https://www.youtube.com/watch?v=vtqG1D_86IEn , Harbour lights (Portowe światła – po polsku wyk. Irena Santor), Winter world of love (Zimowy świat miłości), Rowery z Belsize /Les bicyclettes de Belsize – ) https://www.youtube.com/watch?v=lP9tIOR5sho , This is my song (To moja pieśn – Chaplina, wyk. polskie H.Kunicka) czy latynoskie – Solamente una vez /You belong to my heart (Tylko raz), Yours (Quiéreme mucho – śpiewa też Jacek Silski ale nie po polsku, niestety) i She brings him roses /Torrero – (4:00) https://www.youtube.com/watch?v=2lPXFJ6ctA8 . Jego płyty rozeszły się w ilości ponad 140 mln. egemplarzy. Ze względu na częste podróze z koncertami – a występował niekiedy ponad 100 razy w ciągu roku – przeprowadził się z rodziną do Kaliforni.
Po latach powrócił do Anglii, zamieszkując w rodzinnym Leicester gdzie spedził swą młodość i rozpoczął muzyczną karierą. Dowiedział się, że jego kochana żonę dotknęła uciążliwa choroba Alzeihemera. Cierpiała przez kilka lat i w końcu nie poznawała już nawet swego męża. Humperdinck cierpiał i może wiara pomogła mu przetrwać ten trudny okres. Mówił o tym wzruszony w telewizyjnych wywiadach. Patrycja Dorsey-Humperdinck umarła spokojnie w lutym ubiegłego roku.
“Moja żona wykonała dużo pracy wychowująć nasze dzieci. Często się modlilismy w rodzinie – wspominał. Zanim Patrycja zmarła, pokropiłem ją święconą wodą z Lourdes. Tak odeszła do Jezusa, otoczona modlitwą najbliższej rodziny. Przy zgonie obecny był ksiądz Paul, nasz siostrzeniec. Dobranoc, kochanie. Dziękuję tymwszystkim którzy na całym świecie łączyli się z nami modlitwą. Wybaczcie mi, że nie odpisałem na Wasze listy.”
___________________