Paździerze

Paździerze

Niektórzy się może zastanawiają skąd się wzięła nazwa października. Od paździerza, który jest zdrewniałą częścią takich roślin jak len lub konopie. Z tych roślin wyrabia się włókna a pozostałe twarde części, czyli paździerze, używano do produkcji sznurów, worków. Natomiast w czasach współczesnych twarde paździerze mają zastosowanie w meblarstwie i budownictwie.

Chyba wszyscy znają wiersz o październiku p.t. “Wspomnienie” przynajmniej z tej piosenki – (3:48) https://www.youtube.com/watch?v=w6MKHKPBPg4 . Ale warto przypomnieć, że październik jest w pewnym sensie miesiącem błogosławionym. W 4-tym dniu października są imieniny Franciszka. Chodzi oczywiście o znanego w całym świecie autora “Pieśni słonecznej” – św. Franciszka z Asyżu. Ten “Hymn stworzenia” jest chyba najpiękniejszym poematem, afirmacją i radością życia. Prawdopodobnie dlatego Jan Paweł II ogłosił go patronem ekologów. Zachowałem zbiór poezji franciszkańskiej, wydany w kooperacji włosko-polskiej. Od średniowiecznych anonimów po wiek XX-ty spotykamy w niej takich autorów jak Mickiewicz, Staff, Syrokomla, Kasprowicz, Bogdanowiczowa, Brantstaetter. Tutaj zamieszczam napisany przez Mieczysława Stryjewskiego (1919-1984)

“WIERSZ FRANCISZKAŃSKI”

Spojrzeć w oczy człowieka najprościej
I podać rękę zbłąkanemu bratu,
Jeśli gniew może kogoś zabijać –
napełń swe serce słodyczą miłości.

Przemień w pogodę dzień,
jeśli smutkiem zatruł…
Nikt nie będzie „za” ani „przeciw”.
Najmniejsze życie i duże stworzenia.
Człowiek i ptak, motyl i brat-ogień.
Wszystkok, co żyje i wszystko, co śpiewa,
w rozwadze Stwórcy jest tak samo drogie.
Cieszyć się życiem z umiarem tęsknoty.

I kochać wszystko, psa, wilka i drzewa.
Wielbić poranki, czekać na wieczory,
a jeśli cierpieć, radością cierpienia.
Przemieniać bóle alchemią miłości,
wiarą Nadziei – Nadzieją pokory.

.

“Gwiezdna noc” – słynny obraz van Gogha też jest afirmacją, zachwytem nad pięknem przyrody i przypominać może “Hymn stworzenia” św. Franciszka z Asyżu.

Październik jest również miesiącem różańca. Oto krótkie fragmenty tłumaczone z artykułu Miracle of the Rosary (Cud różańca). “… Kilka lata temu przeczytałem wyniki ankiety przeprowadzonej w Stanach Zjednoczonych dotyczącej rozwodów. Podobno w USA rozpada się czterdzieści procent małżeństw (obecnie to już chyba ponad 50%). Natomiast, tam gdzie ludzie stwierdzili że wierzą w Boga, liczba zmniejszyła się o połowę i wynosi dwadzieścia procent. Jeżeli małżonkowi przyznali się do praktykowania swojej wiary, rozwody redukowały się do trzech procent, a gdy małżonkowie codziennie odmawiali wspólnie modlitwę tylko jedno małżeństwo na 1750 skończyło się dramatem rozwodu. Papież Benedykt XVI powiedział niedawno, że kryzys małżeństwa związany jest bezpośrednio z kryzysem wiary. Bądźmy aktywnie nastawieni do walki z złem wierząc że, by wzrastać w wierze potrzebna jest modlitwa. Papież znowu zaproponował byśmy uciekali się do pokornej modlitwy różańcowej, by nasza wiara umacniała się, by stało się cud pokoju i jedności w rodzinach oraz pokonanie podziałów między rodakami.

Matka Boża Różańcowa – fragment obrazu, mal. Luca Giordano (1634-1705)

Jesteśmy w październiku, miesiącu różańca więć może warto przypomnieć nietypową piosenkę, która nosi tytuł “Miracle of the Rosary” a śpiewał ją Elvis Presley. To było w 1971 roku. Uwielbiany król rocka chciał w ten sposób dać świadectwo o wartości modlitwy i miłości do Najświętszej Maryi Panny. Ta pokorna modlitwa ciągle daje natchnienie chrześcijanom i jest przyczyną wiele nawróceń. Niedawno grupa młodych ludzi słyszałą tę piosenkę Presley’a i zastanawiali się: jeżeli protestant z taką serdecznością rozpowszechnia praktyki modlitwy różańcowej, to dlaczego nie mają tego robić katolicy? To był początek inicjatywy, żeby robić krótkie filmy o różańcu, jak np.: różaniec i zgoda w rodzinie, sztafeta modlitwy różańcowej o pokoj na świecie”.

W październiku mija też kolejna rocznica wyboru Polaka na papieża. Świat był zaszokowany, a na dodatek latach okazało się, że to jest najbardziej dynamiczny pontyfikat drugieto tysiąclecia. Rezultatem szoku było takze zamieszanie wśród pismaków z tzw. “wspólnoty międzynarodowej” przestali bowiem – przynajmniej na kilka lat – oczerniać Polskę jakimiś wymyślonymi bzdurami. Złośliwie mówili, że papież w 100 procentach jest zaangażowany w sprawy Watykanu, ale w 150 % jest polskim patriotą. Skąd Jan Paweł II czerpał tyle siły? W jednym z wywiadów powiedział: “Różaniec jest moją ulubioną modlitwą“. Matce Bożej oddał w opiekę swój pontyfikat, umieszczając w swym herbie napis “Cały Twój” (Totus Totus Tuus) oraz pierwszą literę Jej imienia pod krzyżem. W dniu objawień fatimskich – 13 maja został prawie śmiertelnie raniony kulą zamachowca i wyznał: “Kto inny strzelał i Ktoś inny kierował pociskiem”. Wypełnił prośbę Maryi w Fatimie i przeprowadził konsekrację ZSRR jej niepokalanemu Sercu. Czy papież Franciszek odważy się doprowadzić do takiej konsekracji Stany Zjednoczone Amer. Północnej ? Oni już w bieżącym stuleciu dokonali kilkadziesiąt inwazji na różne kraje powodując setki tysięcy ofiar i milionowe fale uchodźców. Trzeba dużo modlitw aby ustrzec Europę przed wojną, do której Polskę coraz natarczywiej pchają pewne siły.

*

“Dużo jest zła na świecie ale pamiętajmy,
że Niepokalana potężniejsza
i Ona zetrze głowę węża piekielnego”.
(Św Maksymilian Kolbe)

.

Niedawno minęła 100-tna rocznica powstania pisma “Rycerz Niepokalanej.” Założycielem i pierwszym jego redaktorem był o. Maksymilian Maria Kolbe. “RN” ukazał sie w Krakowie nakładem 5 tys. egzemplarzy. Wkrótce redakcja przeniosła się do Grodna, a w roku 1927 do Niepokalanowa, gdzie jako miesięcznik osiągnął nakład zbliżony do 800 tysięcy.

.

Przebywając w Japonii, o. Maksymilian zaczął wydawać w tamtejszym języku miesięcznik “Seibo no Kishi” (Rycerz Maryi Niepokalanej). Było to w Nagasaki, mieście zniszczonym przez bombę atomową. Zastanawiające, że ówczesny prezydent USA podjął decyzję o bombardowaniu miasta, gdzie żyła największa wspólnota katolicka w Japonii. Parafia i ośrodek franciszkański tam przetrwały i nadal ukazuje się “Rycerz” w języku japońskim.

W przedwojennej Polsce pismo z Niepokalanowa odegrało wielką rolę w budzeniu sumień i kształtowaniu postaw patriotycznych. Celem było umocnienie wiary i – przy pomocy cudownego medalika – nawrócenie grzeszników, zniszczenie herezji słowami codziennej modlitwy: “O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami i za wszystkimi którzy się do Ciebie uciekają a także za poleconymi Tobie a także za (… */…*) i wszystkich wrogów Kościoła świętego“. Chodzi o pewną szkodliwą mniejszość oraz o tajne zrzeszenie, znane z dokonywania przewrotów i szerzenia demoralizacji. Myślącym nie trzeba tłumaczyć o kogo tu chodzi. Nie było więc zaskoczeniem aresztowanie o. Maksymiliana zaraz po napaści Niemiec na Polskę we wrześniu 1939. Wiadomość o jego bohaterskiej śmierci błyskawicznie obiegła cały Auschwitz, dodając otuchy więźniom a oprawców niemieckich wprawiła w osłupienie.

W okresie stalinowskim zabroniono publikować “Rycerza” i dopiero z okazji beatyfikacji o. Kolbego (październik 1971) franciszkanie rozpoczęli wydawanie “RN” dla Polonii. Redakcja mieściła się w Santa Severa pod Rzymem. Po roku 1989 ten miesięcznik ukazuje się juz bez przeszkód i z czasem połączono redakcję w Niepokalanowie z tą we Włoszech aby nie dublować pracy redaktorskiej. Teraz pismo jest rozsyłane do czytelników w Polsce oraz na emigracji polskiej rozsianej po świecie. Dla wrogów chrześcijaństwa, solą w oku były publikowane w każym numerze podziękowania za łaski Boże, często za wstawiennictwem Maryi. Podajemy kilka takich podziękowań z ostatnich numerów “RN”. Dla zainteresowanych podajemy link – https://rycerzniepokalanej.pl/artykuly/badz-odpowiedzialny/ .

PODZIĘKOWANIA

Do “Rycerza Niepokalanej” w każdym miesiącu dochodzą listy z podziękowaniami za wstawiennictwo i pomoc Najświętszej Marii Panny w różnych trudnościach, chorobach czy innych kłopotach.

Z całego serca dziękujemy za szczęśliwą operację Małgosi. Dziękujemy również za 55-lecie sakramentu małżeństwa. Składamy serdeczne podziękowanie za wszystkie łaski, zdrowie i błogosławieństwo Boże dla całej rodziny a także dla wnucząt. Najświętsza Rodzino z Nazaretu, miej nas nadal w opiece i błogosław nam wszystkim na dalsze lata życia.

Starszy syn miał kilka wypadków, ale wychodził z tego cało. Tak też zdarzyło się mężowi i mnie. Wjechał w nas samochód, w którym kierowca prawdopodobnie zasnął. Były też ocalenia życia z chorób dzieci, moich i męża. Starszy syn, będąc studentem, odszedł od wiary katolickiej. Przez dziewięć lat modliłam się o jego nawrócenie, zamawiałam intencje mszalne, a Matka Boża opiekowała się nim. Dziękuję Panu Bogu, że drugi syn założył rodzinę, ma dwie córki, a my z mężem mamy wnuki. Ma pracę i pobudował dom. Z całego serca chcę podziękować za otrzymane łaski i opiekę. Proszę o dalsze wstawiennictwo Matkę Bożą Niepokalaną i św. Ojca Maksymiliana Kolbego.

Podziękowanie Matce Bożej za opiekę, jakiej doświadczyłam w kwietniu. Dziękuję również, że mój syn Zbigniew został cudownie ocalony w wypadku. Proszę Matkę Najświętszą o dalszą opiekę.

Mój syn, gdy miał 22 lata, zachorował na epilepsję. To był dla mnie szok, gdyż jego ojciec także chorował na tę chorobę. Długie modlitwy syna, moje modlitwy oraz prośby przyniosły szczęśliwe rozwiązanie. Przez kilka miesięcy codziennie przystępowałam do Komunii świętej i modliłam się w domu na różańcu. W jego intencji pojechałam też do Częstochowy. Dziś syn jest całkowicie zdrowy i nie przyjmuje żadnych lekarstw.

Dziękujemy naszej Niepokalanej Matce Maryi za nieustającą opiekę nad całym życiem Babci. Za to, że ukształtowała ją w wierze i nauczyła, jak przekazywać miłość do Boga, ludzi i Ojczyzny następnym pokoleniom. Od dzieciństwa Babcia czyta „Rycerza Niepokalanej” i prenumeruje go do dziś. Lata wojny i okupacji hitlerowskiej, później komunistycznej okryły ją cierpieniem. Jej dwie rodzone siostry zostały zamordowane przez bandytów z UPA. Ona sama cudem uciekła przez okno z jadącego pociągu, wiozącego ją do obozu na Majdanku. Dziękujemy Ci, Panie Boże, za te wszystkie lata ciężkiej pracy przy wychowywaniu dzieci, w gospodarstwie i na roli, przepełnione modlitwą. Babcia jest osobą pogodną, żartobliwą, bardzo mądrą, a przy tym pokorną. Jest wzorem dla całej naszej niemałej rodziny: 10 dzieci, 22 wnuków i 27 prawnuków.

Pragnę podziękować Matce Najświętszej i św. Maksymilianowi za cudowne ocalenie życia w bardzo poważnym wypadku drogowym. Potrącił mnie samochód na przejściu dla pieszych. Doznałam aż 15 poważnych złamań z odpryskami oraz bardzo silnego urazu głowy. Lekarze mówili, że grozi mi wózek inwalidzki oraz utrata wzroku. Dzięki opiece Bożej dziś chodzę o jednej kuli i dobrze widzę. Dziękuję za opiekę Bożą nade mną.

U naszej najmłodszej córki (22 lata) wychowującej kilkumiesięczne dziecko stwierdzono nowotwór – chłoniaka. Było to siedem lat temu. Modliliśmy się gorąco za przyczyną Najświętszej Maryi Panny o zdrowie dla niej. Ile razy wspomnę te ciężkie chwile, tyle razy dziękuję z całego serca Bogu Miłosiernemu za wysłuchanie naszych błagań. Nasza córka jest teraz zdrowa, za co serdecznie dziękuję.

Wnuczka, gdy chodziła do gimnazjum, miała ciężki wypadek samochodowy. Modliliśmy się o jej zdrowie, w jej intencji były sprawowane Msze święte. Matka Boża nas wysłuchała. Wnuczka wróciła do zdrowia, skończyła szkołę, obecnie pracuje, wyszła za mąż i spodziewa się dziecka. W jej życiu widać opiekę Matki Bożej. Dziękuję za wszelkie łaski, jakimi Matka Boża ją obdarza.

Szczęść Boże! Dziękuję Matce Najświętszej za dotychczas otrzymane łaski, za uzdrowienie mojego wnuka (miał usuniętego krwiaka z głowy) i proszę o dalszą opiekę. Kocham Cię, Matko Najświętsza, i ufam w każdej potrzebie.

Z całego serca składam podziękowanie Matce Najświętszej i św. Ojcu Maksymilianowi Kolbemu. Dziękuję za to, że mój syn wziął ślub, o co długi czas się modliłem.

Składam publiczne podziękowanie Jezusowi Miłosiernemu, Matuchnie Niepokalanej i wszystkim Świętym za uzdrowienie nogi mojego męża. Leczył się pół roku i bardzo cierpiał. Modliłam się i zamówiłam Mszę świętą w tej intencji. Dziękuję Niepokalanej za wszystkie łaski, za całą moją rodzinę.

Niepokalanów – Światowe Centrum Modlitwy o Pokój

Wzruszające jest jak często babcie modlą się za swoich wnuczków. Kochamy kobiety za ich niewzruszoną wiarę, o czym świadczą te podziękowania. Jednak z drugie strony za mało tu się pojawia mężczyzn. Może nie mamy w sobie takiej wiary jak nasze miłe panie, albo uważamy że nie wypada mężczyźnie okazywać swoje uczucia i wiarę? To błąd, nie pozostańmy w tyle.

________________

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Translate »